Scan barcode
amber_lea84's review against another edition
5.0
This book ties it all together. We know there’s a connection between Trump, Steve Bannon, Robert mercer, Cambridge analytica, Facebook, Russia, Brexit and all the chaos of the last five years, but it’s so hard to understand how all the pieces actually fit together and Christopher Wylie has the answers because he was involved in all of it. And it’s basically exactly what you suspect.
If you’re trying to understand how we got where we are politically, and perhaps how we might save ourselves, I’d say this might be the most important book you could read. It explains everything that other books couldn’t.
I will note this definitely isn’t a perfect book. I think Wylie is a little condescending at times, and I definitely question his honesty around his willingness to overlook the ethics of what he was doing. (Like bruh, you really never stopped to think about it? Are you sure? Because you really seem to have some well developed opinions on this stuff. You definitely don’t SEEM like someone who wouldn’t think about it or ask questions.) He also likes to stop and lecture the reader on things that aren’t super related and he uses metaphors that don’t quite work. But honestly, I don’t think that should stop anyone from reading it because the insights you’ll find here are really important.
This is one of those books I think everyone should read. Especially anyone who uses social media, which is everyone.
If you’re trying to understand how we got where we are politically, and perhaps how we might save ourselves, I’d say this might be the most important book you could read. It explains everything that other books couldn’t.
I will note this definitely isn’t a perfect book. I think Wylie is a little condescending at times, and I definitely question his honesty around his willingness to overlook the ethics of what he was doing. (Like bruh, you really never stopped to think about it? Are you sure? Because you really seem to have some well developed opinions on this stuff. You definitely don’t SEEM like someone who wouldn’t think about it or ask questions.) He also likes to stop and lecture the reader on things that aren’t super related and he uses metaphors that don’t quite work. But honestly, I don’t think that should stop anyone from reading it because the insights you’ll find here are really important.
This is one of those books I think everyone should read. Especially anyone who uses social media, which is everyone.
sardine164's review against another edition
3.0
3.5 stars
Fascinating account of Cambridge Analytica. It helps explain some of the strange events in the political sphere in recent years.
The final chapter was a great essay about the importance of privacy.
Fascinating account of Cambridge Analytica. It helps explain some of the strange events in the political sphere in recent years.
The final chapter was a great essay about the importance of privacy.
hauteclere's review against another edition
4.0
We owe Mr. Wylie a debt of gratitude for coming forward, at considerable personal risk and cost, to tell this story. And he tells it well, and clearly and concisely. What emerges is of course, simply horrific, and at times intensely cringe-worthy. We see upper-class-Brit-twits from, as we say nowadays, central casting destroying the world while having a lovely time and indulging sordid fever dreams of empire. We see the people who crawled out from under diverse rocks seize the tools created by carelessness, callousness, and cupidity and break things, fast. And, perhaps most importantly, Mr. Wylie is utterly convincing when he says we have nothing to hold against this. There are no sufficiently strong regulations or regulators, and the voice of the people is now heard only after it has been tortured and twisted through the instruments of the ruthless and their greedy technocrat allies.
benrogerswpg's review against another edition
4.0
Don't Get Zucked Again
Truly an eye opening book.
This book was an absolute page-turner.
From start to finish, I was completely immersed in the shocking story of how Cambridge Analytica used Facebook to manipulate and exploit millions of Americans.
Wylie's insider account was invaluable in understanding the methods and motives behind this nefarious plot.
His writing style was clear and engaging, making even the most complex technical details accessible and understandable.
I highly recommend this book to anyone who wants to gain a deeper understanding of the dangers of Big Tech / social media and the importance of protecting our personal data.
A must-read for anyone interested in politics, technology, or just understanding the world we now live in.
4.0/5
Truly an eye opening book.
This book was an absolute page-turner.
From start to finish, I was completely immersed in the shocking story of how Cambridge Analytica used Facebook to manipulate and exploit millions of Americans.
Wylie's insider account was invaluable in understanding the methods and motives behind this nefarious plot.
His writing style was clear and engaging, making even the most complex technical details accessible and understandable.
I highly recommend this book to anyone who wants to gain a deeper understanding of the dangers of Big Tech / social media and the importance of protecting our personal data.
A must-read for anyone interested in politics, technology, or just understanding the world we now live in.
4.0/5
tomasz99's review against another edition
4.0
Christopher pracował na rzecz Liberalnej Partii Kanady, pośrednio na rzecz brytyjskich konserwatystów i amerykańskich republikanów. Jako gej początkowo na wózku, przekonał się, że żaden system nie jest doskonały, każdy ma słabe punkty i swoje luki, że nie ma barier do pokonania.
Sprawnie wykorzystał tendencję, która narodziła się w Dolinie Krzemowej - przedsiębiorstwa zaczęły zarabiać na asymetrii wiedzy - maszyny wiedzą o naszych zachowaniach znacznie więcej niż my o zachowaniach maszyn.
Wylie sprawnie wprowadza nas w technologiczne tajniki i najnowsze trendy projektowania uzależniających systemów i modeli władzy wewnątrz partii i firm technologicznych.
Przeprowadzane przez niego polityczne fokusy wykazały, że o ile wyborcy Partii Pracy czy Konserwatywnej powiedzą o sobie "Jestem labourzystą/torysem", o tyle Liberalni Demokraci, dla których pracował, powiedzą raczej "Głosuję na...". To element działania, nie tożsamości. Poznajemy potem historię partii i jej konserwatywne, zacofane taktyki wyborcze, które próbował zmienić na ich korzyść.
Tożsamość bowiem nie jest zbiorem jednoelementowym i w tym kryją się błędy/urposzczenia tradycyjnych firm badawczych. Tożsamość jest bardzo zniuansowana, co wykazują sami obywatele na spotkaniach grup fokusowych - żaden z nich nie mówi "jestem białą kobietą z przedmieść z wyższym wykształceniem mieszkającą w wahającym się stanie" - przywołuje autor.
Autor jest jednocześnie zafascynowany modą, kulturą i trendami, sam nie bez kozery wygląda nieprzeciętnie w różowych włosach, kolorowych akcesoriach i kolczykach. Łączył te zainteresowania z pracą, która początkowo miała dążyć do deradykalizacji trendów w społeczeństwie. Co łączy ekstremistów - wygląd zewnętrzny, uniformy stające się elementem tożsamości - to już nie tylko oto w co wierzę, ale i oto kim jestem. Ruchy ekstremistyczne często posługują się estetyką, bo dążą do zmiany estetyki całego społeczeństwa. Chcą nadać nowego ducha społeczeństwu i kulturze. Sami dżihadyści, których materiałami Wylie często się posługiwał, w swoich materiałach propagandowych wykorzystywali szpanerskie samochody, męskich boahterów. Chcieli pokazać swoją anachroniczną ideologię jako nowoczesną, niczym włoscy futuryści.
W pierwszym poligonie doświadczalnym w USA, sprawdzano strukturę amerykańskiego społeczeństwa. Grupy fokusowe często są tu przytaczane. Pewien mężczyzna narzekał na zlikwidowane w szkołach nauki jęztka jego przodków, francuskiego, po czym po 15 minutach narzekał na latynposów używających hiszpańskiego. Nikt w pokoju nie dostrzegł sprzeczności.
Albo zapytani, czy ktoś nie jest rozczarowany prezydenturą Obamy, zgłosił się ledwie jeden człowiek - nie był rozczarowany, bo po czarnym nie spodziewał się wiele.
Komiczny jest opis, kiedy Steve Bannon, bliski Trumpowi kontestator kultury i wpływowa medialnie postać korzystał z usług CA, więc szef za każdym razem urządzał w Cambridge fikcyjne biuro, pracowników z agencji tymczasowej - istna maskarada potiomkinowska. Od tego miasta wzięła nazwę Analytica. Steve Bannon padł pierwszy ofiarą CA.
W czasie prawyborów upolowani skrajni wyborcy republikan o znanych cechach charakteru byli spraszani na spotkania, gdzie mogli wymienić swoje poglądy i zobaczyć, że nie są sami. W ten sposób nakręcana narracja urzeczywistniała się, ludzie upewniali się co do irracjonalnych przekonań, wystarczało kilkadziesiąt osób zaproszonych do niewielkiej kafejki, w której często była osoba z CA podburzająca i podsycająca emocje.
Po opuszczeniu CA następuje kampania Brexitowa. Dowiadujemy się, że kampanie za wyjściem ze wspólnoty w celu zgromadzenia większości wykorzystywały też progresywne narracje (np. nierówność migracji - z białej Europy bez przeszkód, z byłych kolonii - z przeszkodami) w celu przekonania do Brexitu.
Wylie sypie nazwiskami i powiązaniami z rosyjskimi działaczami i oligarchami. Pod koniec przeczytamy też rady Chrisa skierowane do polityków.
Koniec końców poznajemy proces kontaktów z dziennikarzami brytyjskimi i amerykańskimi, zabezpieczania od strony prawnej, co wymagało cichego zdobycia funduszy od zamożnych fundatorów i kontakty z parlamentarzystami objętymi immunitetem, wreszcie - kontakt ze służbami specjalnymi. Dziennikarze urządzli szereg mistyfikacji restauracji w celu przyłapania szefa CA na opowiadaniu o popełnionych czynach, w tym kolonialnych praktykach w Trynidadzie i Tobago. Zaangażowanych tutaj - w przeciwieństwie do samotnego Snowdena - było mnóstwo osób. Koniec końców sprawa wywołała furię Facebooka i podejmowane przez korporację kroki prawno wizerunkowe, a życie Chrisa zmieniło się diametralnie.
Autor wyjaśnia, że media społecznościowe i internetowe platformy nie są usługami. Są architekturami i infrastrukturami. Próbują przerzucić na użytkownika odpowiedzialność, a tak nie dzieje się przecież np. w liniach lotniczych, wodociągach, hotelach, itd. Dają do zrozumienia, że ich prawo do czerpania zysków jest ważniejsze od kosztów społecznych. Przyznają pośrednio, że stworzyli systemy tak rozbudowane, że nie radzą sobie z odpowiednim nimi zarządzaniem.
Jako osoba śledząca na bieżąco kwestie z pogranicza prywatności i polityki muszę przyznać, że znajdzie się tu kilka ciekawych, nieznanych szerzej ciekawostek.
Trudno porównywać tę książkę do opowieści Snowdena, mnie jednak historia Amerykanina bardziej wciągnęła. To nie znaczy, że to zła książka. Po prostu inna.
Sprawnie wykorzystał tendencję, która narodziła się w Dolinie Krzemowej - przedsiębiorstwa zaczęły zarabiać na asymetrii wiedzy - maszyny wiedzą o naszych zachowaniach znacznie więcej niż my o zachowaniach maszyn.
Wylie sprawnie wprowadza nas w technologiczne tajniki i najnowsze trendy projektowania uzależniających systemów i modeli władzy wewnątrz partii i firm technologicznych.
Przeprowadzane przez niego polityczne fokusy wykazały, że o ile wyborcy Partii Pracy czy Konserwatywnej powiedzą o sobie "Jestem labourzystą/torysem", o tyle Liberalni Demokraci, dla których pracował, powiedzą raczej "Głosuję na...". To element działania, nie tożsamości. Poznajemy potem historię partii i jej konserwatywne, zacofane taktyki wyborcze, które próbował zmienić na ich korzyść.
Tożsamość bowiem nie jest zbiorem jednoelementowym i w tym kryją się błędy/urposzczenia tradycyjnych firm badawczych. Tożsamość jest bardzo zniuansowana, co wykazują sami obywatele na spotkaniach grup fokusowych - żaden z nich nie mówi "jestem białą kobietą z przedmieść z wyższym wykształceniem mieszkającą w wahającym się stanie" - przywołuje autor.
Autor jest jednocześnie zafascynowany modą, kulturą i trendami, sam nie bez kozery wygląda nieprzeciętnie w różowych włosach, kolorowych akcesoriach i kolczykach. Łączył te zainteresowania z pracą, która początkowo miała dążyć do deradykalizacji trendów w społeczeństwie. Co łączy ekstremistów - wygląd zewnętrzny, uniformy stające się elementem tożsamości - to już nie tylko oto w co wierzę, ale i oto kim jestem. Ruchy ekstremistyczne często posługują się estetyką, bo dążą do zmiany estetyki całego społeczeństwa. Chcą nadać nowego ducha społeczeństwu i kulturze. Sami dżihadyści, których materiałami Wylie często się posługiwał, w swoich materiałach propagandowych wykorzystywali szpanerskie samochody, męskich boahterów. Chcieli pokazać swoją anachroniczną ideologię jako nowoczesną, niczym włoscy futuryści.
W pierwszym poligonie doświadczalnym w USA, sprawdzano strukturę amerykańskiego społeczeństwa. Grupy fokusowe często są tu przytaczane. Pewien mężczyzna narzekał na zlikwidowane w szkołach nauki jęztka jego przodków, francuskiego, po czym po 15 minutach narzekał na latynposów używających hiszpańskiego. Nikt w pokoju nie dostrzegł sprzeczności.
Albo zapytani, czy ktoś nie jest rozczarowany prezydenturą Obamy, zgłosił się ledwie jeden człowiek - nie był rozczarowany, bo po czarnym nie spodziewał się wiele.
Komiczny jest opis, kiedy Steve Bannon, bliski Trumpowi kontestator kultury i wpływowa medialnie postać korzystał z usług CA, więc szef za każdym razem urządzał w Cambridge fikcyjne biuro, pracowników z agencji tymczasowej - istna maskarada potiomkinowska. Od tego miasta wzięła nazwę Analytica. Steve Bannon padł pierwszy ofiarą CA.
W czasie prawyborów upolowani skrajni wyborcy republikan o znanych cechach charakteru byli spraszani na spotkania, gdzie mogli wymienić swoje poglądy i zobaczyć, że nie są sami. W ten sposób nakręcana narracja urzeczywistniała się, ludzie upewniali się co do irracjonalnych przekonań, wystarczało kilkadziesiąt osób zaproszonych do niewielkiej kafejki, w której często była osoba z CA podburzająca i podsycająca emocje.
Po opuszczeniu CA następuje kampania Brexitowa. Dowiadujemy się, że kampanie za wyjściem ze wspólnoty w celu zgromadzenia większości wykorzystywały też progresywne narracje (np. nierówność migracji - z białej Europy bez przeszkód, z byłych kolonii - z przeszkodami) w celu przekonania do Brexitu.
Wylie sypie nazwiskami i powiązaniami z rosyjskimi działaczami i oligarchami. Pod koniec przeczytamy też rady Chrisa skierowane do polityków.
Koniec końców poznajemy proces kontaktów z dziennikarzami brytyjskimi i amerykańskimi, zabezpieczania od strony prawnej, co wymagało cichego zdobycia funduszy od zamożnych fundatorów i kontakty z parlamentarzystami objętymi immunitetem, wreszcie - kontakt ze służbami specjalnymi. Dziennikarze urządzli szereg mistyfikacji restauracji w celu przyłapania szefa CA na opowiadaniu o popełnionych czynach, w tym kolonialnych praktykach w Trynidadzie i Tobago. Zaangażowanych tutaj - w przeciwieństwie do samotnego Snowdena - było mnóstwo osób. Koniec końców sprawa wywołała furię Facebooka i podejmowane przez korporację kroki prawno wizerunkowe, a życie Chrisa zmieniło się diametralnie.
Autor wyjaśnia, że media społecznościowe i internetowe platformy nie są usługami. Są architekturami i infrastrukturami. Próbują przerzucić na użytkownika odpowiedzialność, a tak nie dzieje się przecież np. w liniach lotniczych, wodociągach, hotelach, itd. Dają do zrozumienia, że ich prawo do czerpania zysków jest ważniejsze od kosztów społecznych. Przyznają pośrednio, że stworzyli systemy tak rozbudowane, że nie radzą sobie z odpowiednim nimi zarządzaniem.
Jako osoba śledząca na bieżąco kwestie z pogranicza prywatności i polityki muszę przyznać, że znajdzie się tu kilka ciekawych, nieznanych szerzej ciekawostek.
Trudno porównywać tę książkę do opowieści Snowdena, mnie jednak historia Amerykanina bardziej wciągnęła. To nie znaczy, że to zła książka. Po prostu inna.
citizenkahn's review against another edition
adventurous
challenging
dark
emotional
informative
medium-paced
This is likely the most important book that I have read in the last couple of years. We are close to losing democracy and social media is playing a dangerous role in this.
If we are to save democracy and safeguard our freedom, we have to understand what has happened and what our options are for going forward.
If we are to save democracy and safeguard our freedom, we have to understand what has happened and what our options are for going forward.