Reviews

Benjamin Ashwood by A.C. Cobble

inbookishworld's review against another edition

Go to review page

2.0

Zachęcona pozytywnymi opiniami postanowiłam sięgnąć po "Beniamina Ashwooda". I się trochę wynudziłam.

Dawno się nie spotkałam, że główny bohater nie jest wybrańcem. I to na duży plus. Ben to chłopak, który po prostu znalazł się w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie i postanowił skorzystać z szansy na wyrwanie się z małego miasteczka. Nie jest on w żaden sposób wyjątkowy, nie umie walczyć ani posługiwać się bronią. Jedyne co chłopak potrafi to warzyć piwo. I kurde, miałam wrażenie, że jednym z jego ulubionych zajęć jest właśnie picie alkoholu, bo robi to często i równie często budzi się ze sporym kacem. Jako, że nie wiele wiadomo o Benie to jego historia po prostu w pewien sposób była mi obojętna. Jedyną postacią, która mnie zaintrygowała to Rhys - tajemniczy mężczyzna o dość specyficznych wartościach.

Bohaterowie są bardzo płascy, o wykreowanym świecie też niewiele wiemy. Niektóre relacje między postaciami wydają się być sztywne i naciągane (głównie chodzi mi tu o Bena i Renfra - bo nagle po jednym spotkaniu, i to w niezbyt sprzyjających warunkach, zostają przyjaciółmi). Historia to podróż z punktu do punktu, podczas której za wiele się nie dzieje. Brakowało mi większej ilości magii i demonów. Historia nie wywołała u mnie zbyt wielu emocji. Dopiero przy ostatnich paru stronach zaczęłam czytać z zapartym tchem. Miałam wrażenie, że "Beniamin Ashwood" to taki długi wstęp do całej historii, z którego i tak za dużo się nie dowiadujemy i jak dla mnie nie było to potrzebne. Były fragmenty, w których widać, że autor potrafi opisywać walki, ale było ich zdecydowanie za mało. Czy sięgnę po kontynuację? Może, ale na pewno nie będę jej wypatrywać...

lenioczka's review

Go to review page

3.0

"Beniamin Ashwood" autorstwa A. C. Cobble to pierwsza książka, po którą sięgnęłam w 2022 roku. Dla mnie, miłośniczki fantastyki, zaczytującej się Pratchettem i Sapkowskim, wybór gatunku na rozpoczęcie roku był oczywisty.

Głównym bohaterem jest tytułowy Beniamin, młody chłopak mieszkający w spokojnych Widokach, trudniący się warzeniem piwa. Jego życie kręci się wokół pracy i spotkań z miejscowymi w lokalnej karczmie. Po tym jak do Widoków zawitała grupa wędrowców i wskutek pewnych wydarzeń Beniamin wraz ze swoją siostrą przyrodnią Meghan wyruszają w pełną przygód drogę do Miasta. Towarzyszy im przedziwna grupa: księżniczka, jej służka, eskortujący ją w drodze do Sanktuarium Mistrz Miecza, tajemniczy zbir oraz magiczka.

W drodze spotykają ich pewne przygody, sporo tu opisów poszczególnych miast, które bohaterowie odwiedzają, jednak fantastyki tu jak na lekarstwo. Nie znajdziemy opisów spektakularnych bitew, czy przeróżnych stworów wyglądających z każdej strony. Z pewnością nie jest to trzymająca w napięciu pozycja. Momentami akcja nieco przyspiesza, by za chwilę znowu spowolnić. Brak w niej niespodziewanych zwrotów akcji.

Osobiście od książki z gatunku fantastyki oczekuję, że przeniesie mnie w świat nierzeczywisty,  tymczasem świat przedstawiony w tej pozycji był na wskroś zwyczajny. Jest to spokojna opowieść drogi, wprowadzenie do cyklu, zatem można oczekiwać, że kolejne tomy będą bardziej porywające. Sama jednak raczej nie skłonię się do sprawdzenia jak potoczą się dalsze losy bohaterów.

maciejaszek's review against another edition

Go to review page

2.0

Pomimo motywów mi znanych i lubianych książka jest sztampowa i przez większość czasu o niczym. Kiedy historia zaczęła nabierać rozpędu tom się zakończył. Świat zarysowany jest tak, jak zna go główny bohater, czyli słabo. Być może autor nie chciał przygnieść czytelnika toną informacji, ale przesadził w drugą stronę przez co, jako czytelnik czuję się niezaapsorbowany światem i niezbyt zainteresowany dalszą lekturą. Duże rozczarowanie. Jedyne co pozwoliło dotrwać do końca, to dobrze, jak na tak krótką książkę, zarysowane relacje między postaciami.

leyaruth42's review against another edition

Go to review page

4.0

Excellent fantasy novel. Definitely reading the next books.

ccl's review

Go to review page

3.0

Decent introduction book into a series. At times the book moved at such a fast paced it was annoying and others it was slow. The main character, Benjamin, is very likeable and I enjoyed that he wasn't a perfect and made many mistakes. Rhys and Saala are other characters that are interesting and enjoyable to read when they were on the pages.

The writing wasn't the best, but I'm interested to see how the author improves throughout the series. The book has an excellent world and back story.

thelauramay's review

Go to review page

2.0

I found this book quite dull, and really only continued out of a sense of obligation. The pacing is off, it's repetitive, and it's written in a way that feels peculiarly distant from the action. My overwhelming impression was that I was stuck in the tutorial level of a game, without ever progressing to the storyline 'proper'. There's no arc, and no underlying story that becomes apparent. There's also just nothing new; there was the feeling of 'I've read this all before'.

I did read the first couple of chapters of the following book, and while I won't be continuing with the series, the second book appeared to have a lot more promise. Perhaps if that were the first book, and 'Benjamin Ashwood' just a prequel, it would have held my attention more.

Honestly though, I thought this was a kid's book until the weird-ass sex (/assault) scene at around the 60% mark. Bizarre.

itabar's review

Go to review page

2.0

A pleasant enough story, not too grim or bloody, which is a huge plus for me

What really really bugged me was the huge to-be-continued sign on the ending.

rubymaggard's review against another edition

Go to review page

3.0

I blame Patrick Rothfuss for this. Because of him I began to like fantasy again, believing it could all be as great as his work. How rude of him to not have published his book, so I have to search for other stories that are never as intricate and intense.
I was nonplussed by this book, and am unsure if I will read anymore of the series. I couldn't tell if the author was trying to make this a YA fantasy series like the Rangers Apprentice (which I never did read tbh), or if he was trying to make this like The Name of the Wind which is definitely for adults.
It felt too perfect, the plot falling seamlessly into line, with all the characters turning out exactly as you'd expect, not a plot twist in sight. I just kept thinking, "Are you surprised by that?"
Perhaps the other books are better as the plot develops, but I don't know if I have the heart to go on.

mrdan's review against another edition

Go to review page

adventurous medium-paced
  • Plot- or character-driven? A mix
  • Strong character development? Yes

4.0

zeusbesk's review

Go to review page

adventurous medium-paced
  • Plot- or character-driven? Character
  • Strong character development? Yes
  • Loveable characters? It's complicated
  • Diverse cast of characters? Yes
  • Flaws of characters a main focus? No

3.0