Scan barcode
ladymczyta's review against another edition
4.0
[współpraca reklamowa: @wydawnictwoznakpl]
Przed Wami książka, która skradnie serca w 2024 roku. Swoją premierę ma 10 stycznia, ale już dziś mogę śmiało powiedzieć, że warto na nią czekać. Lucy przeżywa trudny okres, przez co wprowadza się do swojej przyjaciółki i jej męża aktora (nawiasem mówiąc Olive i Jason też mają swoją książkę i muszę po nią sięgnąć, bo jestem ciekawa, jak wyglądała ich droga do tego, jakim związkiem są w THAC). Nasza bohaterka jest dość specyficzna, przez co podejrzewam, że znajdzie się dość spore grono osób, które uzna ją za irytującą. Ja ją polubiłam i muszę przyznać, że w jakiś dziwny sposób Lucy była mi bliska. Sąsiadem Państwa Thorn jest Adam Connor. Przystojny, świeżo rozwiedziony aktor, który bardzo ceni prywatność swoją i swojego syna. I właśnie ta kwestia sprawi, że Lucy i Adam dość nietypowo i burzliwie rozpoczną swoją znajomość. Ella Maise ma lekkie i przyjemne pióro, co sprawia, że jej książki czyta się bardzo szybko. „To hate Adam Connor” to książka, która Was rozbawi i zagwarantuje dobrze spędzony czas. Lucy i Adam są duetem, który zapewnią całą paletę uczuć. Będą sceny, podczas których wybuchniemy śmiechem, przewrócimy oczami, przeklniemy pod nosem. Będą też takie, kiedy zaczniemy się zastanawiać, kiedy runą pewne mury. Lucy podchodzi do wszystkiego na luzie, jednak jest osobą, która tłumi w sobie wiele emocji. Wydarzenia z dzieciństwa odcisnęły na niej piętno, przez co pogodziła się z tym, że ciąży na niej klątwa. Jej przyjaźń z Olive jest wspaniała, uwielbiałam ich wspólne sceny, a gdy dorzucimy do tego Jasona, to już w ogóle mamy świetną kumulację. Nasza bohaterka musi zmagać się ze swoim byłym facetem, brakiem pracy i mieszkania, a na domiar wszystkiego jej sąsiadem jest cholernie przystojny aktor, który jednocześnie jest wielkim dupkiem. Adam, chociaż jest sławnym aktorem, daje nam poczucie normalności — wydaje mi się, że jest to wynikiem tego, że nie chciał być jak jego rodzice. Lubiłam rozdziały z jego perspektywy, bo pokazywały nam to, jaki naprawdę jest Adam Connor. Plus możemy porównać to, jak widzi go Lucy, a jak on widzi ją. Jednak chyba najważniejszą rzeczą jest to, jakim wspaniałym ojcem jest Adam. Bezpieczeństwo i szczęście jego syna są najważniejsze i jest gotów zrobić wszystko, by Aiden miał spokojne i szczęśliwe dzieciństwo. Wisienką na torcie jest Aiden, który jest tak uroczym chłopcem, że nie dziwię się, że kradł serce każdego bohatera. Podobało mi się to, jak zostało przedstawione celebryckie życie Adama i jego byłej żony. A raczej to, jak wielki wpływ na kreowanie wizerunku mają plotki i domysły. W książce mamy perspektywę Lucy i Adama, a dodatkowo, znajdziemy również kilka wstawek z serwisów plotkarskich. Jedyną rzeczą, do której muszę się przyczepić, jest tłumaczenie, bo znalazłam kilka kwiatków, które aż raziły moje oczy. Jednak nie jest to na taką skalę, że przeszkadza w czytaniu.
Muszę powiedzieć, że bardzo polubiłam się z piórem Elli Maise i czekam na jej kolejne książki.
Przed Wami książka, która skradnie serca w 2024 roku. Swoją premierę ma 10 stycznia, ale już dziś mogę śmiało powiedzieć, że warto na nią czekać. Lucy przeżywa trudny okres, przez co wprowadza się do swojej przyjaciółki i jej męża aktora (nawiasem mówiąc Olive i Jason też mają swoją książkę i muszę po nią sięgnąć, bo jestem ciekawa, jak wyglądała ich droga do tego, jakim związkiem są w THAC). Nasza bohaterka jest dość specyficzna, przez co podejrzewam, że znajdzie się dość spore grono osób, które uzna ją za irytującą. Ja ją polubiłam i muszę przyznać, że w jakiś dziwny sposób Lucy była mi bliska. Sąsiadem Państwa Thorn jest Adam Connor. Przystojny, świeżo rozwiedziony aktor, który bardzo ceni prywatność swoją i swojego syna. I właśnie ta kwestia sprawi, że Lucy i Adam dość nietypowo i burzliwie rozpoczną swoją znajomość. Ella Maise ma lekkie i przyjemne pióro, co sprawia, że jej książki czyta się bardzo szybko. „To hate Adam Connor” to książka, która Was rozbawi i zagwarantuje dobrze spędzony czas. Lucy i Adam są duetem, który zapewnią całą paletę uczuć. Będą sceny, podczas których wybuchniemy śmiechem, przewrócimy oczami, przeklniemy pod nosem. Będą też takie, kiedy zaczniemy się zastanawiać, kiedy runą pewne mury. Lucy podchodzi do wszystkiego na luzie, jednak jest osobą, która tłumi w sobie wiele emocji. Wydarzenia z dzieciństwa odcisnęły na niej piętno, przez co pogodziła się z tym, że ciąży na niej klątwa. Jej przyjaźń z Olive jest wspaniała, uwielbiałam ich wspólne sceny, a gdy dorzucimy do tego Jasona, to już w ogóle mamy świetną kumulację. Nasza bohaterka musi zmagać się ze swoim byłym facetem, brakiem pracy i mieszkania, a na domiar wszystkiego jej sąsiadem jest cholernie przystojny aktor, który jednocześnie jest wielkim dupkiem. Adam, chociaż jest sławnym aktorem, daje nam poczucie normalności — wydaje mi się, że jest to wynikiem tego, że nie chciał być jak jego rodzice. Lubiłam rozdziały z jego perspektywy, bo pokazywały nam to, jaki naprawdę jest Adam Connor. Plus możemy porównać to, jak widzi go Lucy, a jak on widzi ją. Jednak chyba najważniejszą rzeczą jest to, jakim wspaniałym ojcem jest Adam. Bezpieczeństwo i szczęście jego syna są najważniejsze i jest gotów zrobić wszystko, by Aiden miał spokojne i szczęśliwe dzieciństwo. Wisienką na torcie jest Aiden, który jest tak uroczym chłopcem, że nie dziwię się, że kradł serce każdego bohatera. Podobało mi się to, jak zostało przedstawione celebryckie życie Adama i jego byłej żony. A raczej to, jak wielki wpływ na kreowanie wizerunku mają plotki i domysły. W książce mamy perspektywę Lucy i Adama, a dodatkowo, znajdziemy również kilka wstawek z serwisów plotkarskich. Jedyną rzeczą, do której muszę się przyczepić, jest tłumaczenie, bo znalazłam kilka kwiatków, które aż raziły moje oczy. Jednak nie jest to na taką skalę, że przeszkadza w czytaniu.
Muszę powiedzieć, że bardzo polubiłam się z piórem Elli Maise i czekam na jej kolejne książki.
sharpsilver's review against another edition
I wanted to give this one a try because I like the two other Ella Maise books I read. I was reluctant to start this because I didn't like the premise of voyeurism from the FMC. Ultimately, I couldn't get past it because I find it too cringy, selfish and immature and the way it was presented didn't appeal to me so I decided not to finish.
hollyycs's review against another edition
emotional
funny
tense
medium-paced
- Plot- or character-driven? Character
- Strong character development? Yes
- Loveable characters? Yes
- Diverse cast of characters? No
- Flaws of characters a main focus? Yes
5.0
isabelbrieler's review against another edition
5.0
it's genuinely infuriating how much better this was than the last one but i'm glad i gave it a chance
haeleyh's review
emotional
lighthearted
slow-paced
- Plot- or character-driven? A mix
- Strong character development? Yes
- Loveable characters? Yes
- Diverse cast of characters? No
- Flaws of characters a main focus? Yes
3.0
lornaj_reads's review
funny
hopeful
lighthearted
fast-paced
- Plot- or character-driven? Character
- Strong character development? Yes
- Loveable characters? Yes
- Diverse cast of characters? No
- Flaws of characters a main focus? No
5.0