Reviews

Pamiętnik narkomanki by Barbara Rosiek

orangenectarine's review

Go to review page

Ciężka lektura ze względu na biograficzne opisy. Trudno ocenić, a według mnie wręcz nie powinno się oceniać czyjejś biografii. Ewentualnie mogłabym zwrócić uwagę na stylistykę, ale to w ostateczności.

Cieszę się, że bohaterce udało się wyjść z nałogu. Szkoda, że takim kosztem i po tak długim czasie.

viktorbestman's review

Go to review page

challenging dark reflective sad fast-paced

4.0

lemnisace's review against another edition

Go to review page

za późno

DNF

zmagałam się z tą książką od listopada, ale wynudziła mnie przeogromnie. myślałam, że spróbuje ją dokończyć; od samego początku czytało się ją ciężko, nie wciągała mnie ani nie budziła wielkich emocji
to nie moja pierwsza (ani pewnie też nie ostatnia) książka, jaką przeczytałam o narkotykach, więc nie mógł zadziałać efekt szoku, gdy po raz pierwszy spotyka się z tematyką narkotyków w literaturze - pierwsze spotkanie zresztą ( [b:My, dzieci z dworca ZOO|20757746|My, dzieci z dworca ZOO|Christiane Vera Felscherinow|https://i.gr-assets.com/images/S/compressed.photo.goodreads.com/books/1391945945l/20757746._SX50_.jpg|1327004] ) wywołało znacznie większy szok, zarówno przy pierwszym spotkaniu, jak i w powrocie w dorosłym życiu.
nikt nie musi mi mówić, że narkotyki są złe, a kompot wymyślili studenci z Politechniki Gdańskiej

brak tu sentymentu do czasów czy momentu wydania, to nie jest książka mojej młodości czy dzieciństwa - więc to nie ratuje tej książki, zarazem nie powoduje zakłamania oceny.

ciężko ocenić czyjś styl pisania dziennika - jednak gdy taki zostaje wydany, trzeba wziąć za to odpowiedzialność - redakcje, poprawki, co zostaje, co wyrzucamy. nie ma tak, że pierwszy manuskrypt idzie bezkrytycznie do druku. a tu mam takie wrażenie - niby coś się dzieje, a jednak nic.
może gdybym była świeższa w temacie, to ta książka miałaby większy wpływ na mnie, wywołała większy szok - ale niestety, pewne rzeczy powszednieją w czasie, niezależnie jak złe czy szokujące mogłyby się zdawać.

stawiam, że gdybym nie wyczytała, że druga część książki jest jeszcze nudniejsza, to może próbowałabym skończyć. jednak trzeba wiedzieć, kiedy czytanie nie sprawia już radości, a czyta się jak szkolną lekturę.

trzeba pamiętać, że oceniam książkę, a nie czyjeś życie - patrzę na to trochę przez palce, jak coś pomiędzy fikcją literacką, a biografią - bardziej chodzi mi o styl, jak i to, co w niej się znalazło. decydując się na publikację, trzeba być gotowym, że nie każdy pokocha daną książkę.
More...