Reviews

Frankie by Maxim Leo, Jochen Gutsch

siabooks343's review against another edition

Go to review page

dark emotional hopeful informative inspiring lighthearted reflective relaxing sad fast-paced
  • Plot- or character-driven? Plot
  • Strong character development? It's complicated
  • Loveable characters? Yes
  • Diverse cast of characters? Yes
  • Flaws of characters a main focus? N/A

5.0

Este gato Frankie es increíble, para ser gato describe como nadie el sentimiento humano. Y para saber tan poco de la vida , sabe demasiado. Deja unas frases maravillosas que invitan a la reflexión .
Un libro que te toca de lleno el corazón, se abre hueco y si huella en el permanecerá imborrable por años. Creo que pueden leerlo los niños a partir de 8-10 años ya que la forma en la que está escrito les puede enseñar de una forma muy bonita y sutil la paradoja de la vida y la muerte, la insensatez del ser humano e incluso la angustia, ansiedad , frustración y depresión .
Se lee súper rápido porque invita a ello. Enganchada desde la primera hasta la última palabra.
💯 recomendado 

kaleileest's review against another edition

Go to review page

3.0

“Frankie” wordt verteld (zoals de titel al doet vermoeden) vanuit het oogpunt van kat Frankie. Frankie kan communiceren met alle dieren en dus ook met mensen. Op een dag kruisen de wegen van Frankie en Richard Gold zich. Richard is depressief en wil een eind aan zijn leven maken. Frankie geeft hem een reden om dit niet te doen, maar of de opbloeiende vriendschap tussen de twee genoeg blijkt te zijn om hier niet mee door te gaan?

Gezien het boek vanuit het perspectief van een kat wordt verteld, zijn de dialogen en gedachten wat simplistischer geschreven. Er is gekozen voor een vlotte schrijfstijl. Het boek telt 160 pagina’s met een redelijk groot lettertype en opmaak. Het leest daarom ook makkelijk weg. Ondanks de vlotte schrijfstijl werd het boek met momenten zelfs poëtisch. Een voorbeeld: “Niets doen is ook doen, maar dan heel weinig”.

De vlotte schrijfstijl doet niets af aan de thematiek die aan bod komt. Er staan verschillende thema’s centraal: suïcide, vriendschap, verlies van geliefden, de zin van het leven, etc.
De soms hevige thematiek wordt gebracht met een flinke dosis humor. Zo blijft het verhaal luchthartig en nergens echt te zwaar.

Al met al een boek waar je vlug doorheen gaat, fijn geschreven met een flinke dosis thematiek die je aan het denken zet. Ik vond het op dat gebied vergelijkbaar met werk van Matt Haig. Een zwaarmoedig verhaal, maar geschreven met luchthartigheid en doorspekt van kameraadschap.

sullen_girl's review against another edition

Go to review page

adventurous emotional funny hopeful inspiring sad medium-paced
  • Plot- or character-driven? A mix
  • Strong character development? No
  • Loveable characters? Yes
  • Diverse cast of characters? No
  • Flaws of characters a main focus? Yes

3.5

ladymczyta's review against another edition

Go to review page

5.0

[współpraca reklamowa z @wydawnictwootwarte]

„Krąg życia, co? Szukamy odrobiny szczęścia, potem je znajdujemy, a potem znowu je tracimy. I wszystko zaczyna się od nowa. I znowu od nowa. I znowu”.

Bohaterką dzisiejszego posta jest książka, która ma niewiele ponad dwieście stron, a dotknie Was tak, jakby była rozpisana na tysiącu. I co więcej — jest napisana z perspektywy … kota.
Tytułowy Frankie to kocur z odgryzionym lewym uchem. Nie ma domu, przez co czuje się jak kocur świata. Pewnego dnia podczas rutynowej przechadzki zauważa coś, co przykuwa jego uwagę. Opuszczony dom wcale nie jest taki opuszczony.
I tutaj zaczyna się historia, która Was poruszy.
Frankie opisuje nam to, co widzi, a widzi mężczyznę, który jak się okazuje, mieszka w budynku, który uchodził za pusty.
Nasz koci bohater postrzega niektóre rzeczy inaczej — w końcu jest kotem. My jako czytelnicy od razu dowiadujemy się, z czy przyjdzie nam się zmierzyć.
Richard Gold w ułamku sekundy dorobił się kota, który z nim rozmawia. Każdy normalny człowiek uznałby, że oszalał, jednak Richard bardzo szybko akceptuje taki stan rzeczy i z rozmowy z kocurem stają się stałym elementem jego życia.
Sięgając po tę książkę, nie spodziewałam się, że aż tak mnie poruszy. Na nieco ponad dwustu stronach mamy historię, która zrodziła się przez przypadek. I to wydarzenie okazało się bardzo znaczące.
Richard jest w złym miejscu w swoim życiu. Stracił żonę i nie może się pogodzić z tęsknotą. I chociaż strata jest w pisane w nasze życie, Richard oprócz wielkiej miłości, został pozbawiony sensu życia. Dlatego zamyka się w czterech ścianach, gdzie towarzyszy mu butelka wódki i gadający kot.
Frankie z kolei, jest wręcz zaprzyjaźniony z uczuciem straty. W końcu pod koniec dnia jest bezpańskim kocurem, który przyjaźni się z wiewiórką i trójnogim jamnikiem — i to jedyne, co jest stałe w jego życiu.
Chociaż „Frankie” porusza trudne tematy, w książce nie zabrakło zabawnych fragmentów. Zdarzało się, że co parę zdań, wyrywało mi się parsknięcie. Moim ulubieńcem jest porównanie karpia do delfina i nazwanie tego pierwszego „jakby małym delfinem”.
Do głosu dochodzą zwierzęta, które bardzo trafnie opisują świat, w którym przyszło im żyć. Pewnych rzeczy nie rozumieją, inne wydają się im śmieszne, a jeszcze inne dziwne — ale wszystkie słowa, które wypowiadają, uderzają w punkt.
Frankie to kocur, który przypadkiem zrobił bardzo dużo. I to samą swoją obecnością.
Relacja Gold — Frankie jest czymś niezwykłym. Mężczyzna przygarnia gadającego kota i z każdym dniem, stają się sobie bliscy.
Ważną postacią jest też tutaj Anna, która niby tylko przewija się w tle, a jednak zrobi bardzo dużo.
Książka jest napisana w taki sposób, że na 99% przeczytacie ją na raz.
Ja nie potrafiłam się od niej oderwać, a gdy ją skończyłam, to dopadł mnie smutek.
Z jednej strony chciałam, żeby ta książka była nieco dłuższa, a z drugiej strony wiem, że wtedy straciłaby swój urok.
„Frankie” to książka, którą według mnie powinien przeczytać każdy. Bardzo ją Wam polecam i nie zniechęcajcie się tym, że jest ona pisana z perspektywy kota.
To bardzo dobry zabieg, który zapewni czytelnik cały wachlarz emocji.
A po lekturze poświęćcie czas, na chwilę refleksji.
Bo może się okazać, że to my będziemy czyimś Frankiem.
A może jesteśmy Richarem i czekamy na to, aż w naszym życiu pojawi się Frankie.

vhlm's review against another edition

Go to review page

5.0

Kurzweilig und prägnant. Eine kleine Kritik an den menschlichen Marotten im Alltag und eine kurze Betrachtung des Sinn des Lebens und wie man ihn verlieren und wiederfinden kann.

liekewillems's review against another edition

Go to review page

4.0

Super leuk geschreven. Licht maar wel emotioneel, de tranen rolde bijna over mijn wangen

lears's review

Go to review page

emotional funny hopeful reflective fast-paced
  • Plot- or character-driven? Plot
  • Strong character development? Yes
  • Loveable characters? Yes
  • Diverse cast of characters? No
  • Flaws of characters a main focus? It's complicated

4.0

pattisacco's review

Go to review page

emotional funny fast-paced
  • Plot- or character-driven? Character
  • Strong character development? It's complicated
  • Loveable characters? Yes
  • Diverse cast of characters? It's complicated
  • Flaws of characters a main focus? Yes

3.5

lana_reads_books's review against another edition

Go to review page

emotional reflective medium-paced
  • Plot- or character-driven? Character
  • Strong character development? N/A
  • Loveable characters? Yes
  • Diverse cast of characters? Yes
  • Flaws of characters a main focus? Yes

4.0

alyssa_kyo's review

Go to review page

emotional funny sad medium-paced
  • Plot- or character-driven? Character
  • Strong character development? Yes
  • Loveable characters? Yes
  • Flaws of characters a main focus? Yes

4.25