A review by cosmobookshelf
Wstrząsy wtórne by Marko Kloos

4.0

Marko Kloos to niemiecki pisarz, który swojego pisarskiego kunsztu uczył się pod okiem między innymi George’a R.R. Martina. To może tłumaczyć fakt, że pierwszy tom Wojen Palladowych czytało mi się trochę jak Expanse.

Przedstawiony w książce świat to poraniony przez wojnę układ planetarny, który nie jest aż tak bardzo abstrakcyjny, bo gdzieś między wierszami da się wyczytać, że Ziemia była pierwotną planetą. Akcja toczy się pod koniec XXXIX wieku, a cały świat przedstawiony poznajemy z perspektywy czworga bohaterów: majora Adena Robertsona (Gretyjczyka, jeńca wojennego, który właśnie zakończył karę), sierżant Idiny Chaudhary (Palladki, która pilnuje pokoju w szeregach Sojuszu), podporucznika Dunstana Parka (Rhodyjczyka, który ma podobne cele co Idina, tylko w przestrzeni międzyplanetarnej) oraz Solveig Regan, młodej Gretyjki, która przejmuje firmę ojca.

Wojna skończyła się 5 lat wcześniej, wszystkie planety starają się stanąć na nogi, a Gretia - planeta, która wywołała wojnę - jest okupowana przez Sojusz. Kruchy pokój zostaje jeszcze bardziej naruszony przez nagłe wrogie działania. Czyje? Trudno powiedzieć. Partyzanckie i terrorystyczne zamachy wskazują na zbuntowanych Gretyjczyków, ale czy byłoby skłonni poświęcać nawet własnych ludzi? Pierwszy tom wydaje się być zaledwie wstępem do rozwikłania tej tajemnicy. Wstępem na tyle ciekawym, że zaraz sięgam po kolejny tom.

Narracja jest prowadzona w równym tempie, napięcie jest dawkowane, a czytelnik nie ma czasu się nudzić. Zaś bohaterowie wydają się wiarygodni, przy czym dla mnie najsłabszym ogniwem jest Solveig. Wpadłam też na kilka potworków z rodzaju „ludzie mówią tak do siebie nigdy”, ale nie razi to na tyle, by się tym przejmować albo by odbierało to przyjemność z czytania.

Podsumowując: Wstrząsy wtórne, to świetna rozrywka, a całe Wojny Palladowe zanoszą się na kawał dobrej space opery.