A review by kswierszcz
My Killer Vacation by Tessa Bailey

2.0

Tessa, jeśli piszesz spicy mister mystery, to tego ‘murder mystery’ musi być więcej niż 1%, a nie tylko po to, aby popchnąć smut do przodu. Serio liczyłam, że oprócz spicy scen będę mogła zgadnąć kto go zastrzelił…

A tak poza tym, to Myles był turbo wkurzającym typem z trzema cechami charakteru:
1. Zgaga - TAK WIEMY ŻE PALI CIE W GARDLE i wpierdzielasz tabletki jak tik-taki, shut up
2. Uuuuu boję się commitment, ale w sumie to nie wiadomo dlaczego
3. Bardzo podejrzana obsesja na punkcie zapachu jabłek, typ pewnie się podnieca jak babcia piecze mu szarlotkę
A oprócz tego ZERO PERSONALITY!

Zapowiadał się fajny wakacyjny romans z elementem crime, a wyszło nie wiadomo co. Nie chciało mi się zbytnio wierzyć w tę relację między nimi, bo oni nawet nie odbyli jednej poważnej rozmowy, a ona mu robi jakieś wyrzuty o związku i określaniu relacji XD

Tessa ma w zwyczaju wrzucać do swoich spicy książek taką jedną TURBO CRINGE’OWĄ LINIJKĘ do swoich spicy scen, które wywołują ciarki żenady… I TYM RAZEM NIE ZAWIODŁA!!! Ewwww, po co tam był ten daddy