Scan barcode
A review by ladymczyta
Podglądacz by Sara Cate
5.0
„Kiedy ci tłumaczę, że Mia wydobywa z ciebie wewnętrzny spokój, Garrett, mam na myśli więź, którą dostrzegam między wami, a która sprawia, że jesteś spokojny jak nigdy dotąd. Jakby twoja wewnętrzna burza ucichła. Właśnie tego chciałam dla ciebie przez całe życie.”
Przed nami druga część serii „Salacious Players Club”. Po bardzo dobrej „Pochwale” przychodzi jeszcze lepszy „Podglądacz”, gdzie Sara Cate porusza tematy, które stworzyły naprawdę przepiękną i prawdziwą historię.
Mamy różnicę wieku (trzynaście lat), motyw przybranego rodzeństwa (tak tylko przypominam, że bohaterów nie łączą więzy krwi, są dla siebie obcymi osobami, których rodzice się pobrali); współwłaściciela sekslubu i dziewczynę rozbierającą się przed kamerką oraz motyw choroby.
Garrett Porter to mężczyzna po trzydziestce, który wraz z przyjaciółmi założył Salacious. Na pierwszy rzut oka widzimy przystojnego, zabawnego mężczyznę, który z pewnością nie ma problemów z kobietami. Gdy wejdziemy do jego głowy, odkryjemy, że Garrett stworzył swój wizerunek, by toczyć swoją walkę w samotności. Przez kompletny przypadek trafia na stronę, gdzie odkrywa, że jego młodsza, przybrana siostra rozbiera się przed kamerą. To wydarzenie daje początek dość burzliwej i skomplikowanej relacji naszych bohaterów.
Mia Harris ma dwadzieścia trzy lata i jest zagubiona. Nie wie, co chciałaby i mogłaby robić, dlatego odnalazła się jako camgirl. To daje jej poczucie kontroli, którego nie doświadcza w życiu realnym. Odkąd jej ojciec ożenił się z matką Garretta, relacja ze starszym przybranym bratem jest ciężka, gdyż ten przez większość czasu traktuje ją jak rozpieszczoną smarkulę. To wzbudza w niej skrajne uczucia, bo tak naprawdę, dziewczyna od paru lat się w nim podkochuje.
Ta historia zapewniła mi chyba wszystkie możliwe emocje. Garrett i Mia to duet, który nawet milcząc, stwarza iskry. Książka jest napisana w taki sposób, że jednocześnie kochamy naszych bohaterów i im kibicujemy, a z drugiej strony rozumiemy to, co ich blokuje.
Rozdziały to zazwyczaj naprzemienna perspektywa Garretta i Mii, przez co możemy dokładnie widzieć, jak zmienia się ich relacja. Widzimy, co kieruje Porterem. Wiemy, jaki chaos ma w głowie i jak bardzo jest zagubiony. Bo przecież Mia nie dość, że jest jego przybraną siostrą, to jeszcze jest młodsza, on sam jest świadom swojej choroby i tego, jaki ma ona wpływ na jego życie, a wisienką na torcie jest tajemnica, która po odkryciu przez Mię, może zakończyć tę relację. No i nie zapominajmy o tym, że Garrett od dziesięciu lat nie był z kobietą. Pogodził się z tym, że jest voyeurystą i woli podglądać innych (oczywiście za ich zgodą) niż sam brać udział w czynnościach seksualnych.
I chociaż znajdziemy tutaj sporo scen 18+, to wszystkie napisane są ze smakiem i są też ważnym elementem fabuły. Ale nie najważniejszym, bo czytając historię Garretta i Mii widzimy, że chociaż jest między nimi mnóstwo pożądania, to nie łączy ich tylko seks. Mają swoją niewytłumaczalną więź, która sprawia, że obydwoje czują się ze sobą dobrze.
Przed prologiem mamy słowo od autorki, które powinniście przeczytać. Już bowiem w nim dowiadujemy się, że jeden z bohaterów cierpi na depresję. Choroba dotyka Garretta i jakkolwiek dziwnie to zabrzmi, to cieszy mnie to, że to mężczyzna jest chory, bo w większości książek, to zazwyczaj bohaterka boryka się z chorobą. A tutaj możemy zobaczyć jak z tą sytuacją radzi sobie albo i nie, mężczyzna, który walczy z depresją w samotności.
Jeżeli jeszcze nie czytaliście tej serii, to bardzo ją wam polecam.