A review by miserabilis
The Night Circus by Erin Morgenstern

dark emotional mysterious slow-paced
  • Loveable characters? Yes
  • Diverse cast of characters? No

5.0

Chyba każdy czytelnik posiada listę książkowych miejsc, które chciałby odwiedzić w prawdziwym życiu. Dla mnie jednym z nich jest Cirque des Rêves — Cyrk Snów, Marzeń. Autorka w fenomenalny sposób oddała klimat tego jakże magicznego miejsca. Każdy kolejny namiot krył w sobie coś innego, jeszcze bardziej fantastycznego, każda kolejna atrakcja zachęcała do siebie jeszcze bardziej. Proza Erin Morgenstern ponownie mnie zachwyciła i pozwoliła z łatwością przenieść się do wykreowanego przez autorkę świata.

„Cyrk pojawia się bez ostrzeżenia. Nie poprzedzają go żadne zapowiedzi, żadne ogłoszenia. Po prostu nagle pojawia się gdzieś, gdzie poprzedniego dnia go nie było”. Cyrk jest także czymś więcej niż zbiorem ekspozycji, widowisk czy atrakcji. To arena magicznego pojedynku. Konkurenci próbują przezwyciężyć siebie nawzajem w grze, której sami nie do końca rozumieją, popisując się coraz to bardziej złożonymi sztuczkami, ściśle związanymi właśnie z cyrkiem. Tajemnica owiewająca zasady, cel czy finał ich zmagań stanowiła ogromną część atmosfery powieści i sprawiła, że nie mogłam oderwać się od lektury, którą pożerałam z zapartym tchem.

Powieść ta jest jedną z tych, w której nieco poetycki język, barwne opisy i klimat przeważają nad tempem akcji. Niemniej jednak fabuła niezmiernie wciąga, a niektóre sceny pozostawiają czytelnika z szeroko otwartymi ustami. Ciężko jednak powiedzieć, czy bardziej z zachwytu czy szoku. A może i z zachwytu, i szoku. „Cyrk nocy” zafundował mi rollercoaster emocji i jedną z moich ulubionych książkowych scen wszech czasów.

A jak już pojawia się temat Marca i Celii (bo to właśnie scena z ich dwójką tak podbiła moje serce)... Żadna inna książkowa para z tak małą ilością „czasu antenowego” nie przekonała mnie do siebie jak oni. Chciałabym przeczytać znacznie więcej scen z nimi; zobaczyć spotkania, które odbyli…  Ich chemia jest niesamowita, podobnie jak charyzma, którą oboje emanują podczas wspólnej rozmowy. I just couldn't get enough.

„Cyrk nocy” to nie jest książka, o której się powinno opowiadać. Ją trzeba przeżyć samodzielnie. Chciałabym przeczytać ją znowu po raz pierwszy. Warto było zarwać nockę na dokończenie jej.

ocena: 9,5/10