A review by inkaddict
Kingsbane. Zguba królestwa by Claire Legrand

4.0

4,5 / 5 ⭐️

„Kingsbane” to kontynuacja „Furyborn”, czyli mojej kwietniowej miłości. Ogromnie czekałam na ten tom i mimo że oceniam go trochę gorzej niż pierwszy, to nie czuję zawodu.

Mam wrażenie, że akcja była trochę nierównomiernie rozłożona. Perspektywę Rielle tak jak poprzednio, czytało mi się wyśmienicie. Opiewała ona w mnóstwo interesujących wydarzeń i zwrotów akcji. W dodatku sama bohaterka jest dla mnie dużo bardziej ciekawa przez jej konflikt wewnętrzny, bo stąpa na granicy dobra i zła. Natomiast perspektywa Eliany czasem trochę mnie nużyła, a ona sama sprawiała wrażenie wiecznie użalającej się nad sobą. Czekam na moment, gdy w końcu odkryje w sobie siłę.

Bardzo podobało mi się, że autorka zdecydowała się na dodanie kilku rozdziałów z perspektywy innych bohaterów. Czytałam to z niezwykłym zainteresowaniem, a szczególnie perspektywę Coriena