A review by swarmofbooks
Liceum Avalon by Meg Cabot

3.0

Jak byłam młodsza kochałam książki Meg Cabot. Nie tylko "Pamiętniki księżniczki", z których jest najbardziej znana (i na podstawie których nakręcono fajny, aczkolwiek mało mający z nimi wspólnego film z Anne Hathaway w roli głównej). Pamiętam, że bardzo podobała mi się seria "Pośredniczka" (której brytyjskie wydanie idzie do mnie z eBay'a, yay!) i właśnie "Liceum Avalon".

Książka opowiada o Elaine, której rodzice są mediewistami. Świadczyć o tym może już samo imię dziewczyny, które otrzymała ona po Pani z Shallot, Elaine z Astolat. Elaine całe życie denerwuję się z powodu tego imienia, bo nie dość, że jest dziwne, to oryginalna postać z legend nie zrobiła nic poza śmiercią z powodu miłości do Lancelota. Dziewczyna wraz z rodzicami przeprowadza się i zaczyna uczęszczać do miejscowej szkoły - Liceum Avalon. Tam poznaje A. Williama Wagnera, Lance'a Reynoldsa i Jennifer Gold. Okazuje się, że nie jest to do końca zbieżność imion, tyle, że Ellie zakochuje się nie w tym chłopcu, w którym powinna...

Historia nadal mi się podobała. Wiadomo, była ona przyjemnym czytadełkiem, a nie książką, która wpłynie na moje postrzeganie świata. Okazało się jednak, że dość dobrze ją zapamiętałam, więc nic mnie nie zaskoczyło w tej historii. Jednak jeśli ktoś lubi poczytać coś lżejszego albo jest młodszym czytelnikiem - serdecznie polecam lekturę. Książkę można znaleźć w bibliotekach lub na rynku wtórnym - nowa jest praktycznie nie do zdobycia.