A review by annabarbarabittner
Das Ende von Eddy, by Édouard Louis

5.0

Koniec XX wieku w północnej Francji - to tam w niewielkiej miejscowości dorasta Eddy. Tata Eddy'ego to facet na schwał. Dokładnie taki, jaki powinien być mężczyzna według tamtejszej wizji. Chłop z jajami, który lubi piłkę nożną, zapieprza w fabryce, rujnując kręgosłup, bo odszedł wcześniej ze szkoły i na żadna inną pracę nie ma szans, ogląda non-stop telewizję, je najtańsze żarcie, pije pastis, nie nawidzi polityków, burżujów, Arabów, gejów, czyli ogólnie wszystkich, którzy są inni i ma poczucie dobrze przeżytego życia, bo obok mieszkają ci gorsi - ci, którzy nie mają pracy. Taki facet musi mieć syna. Syn musi być taki jak on. Ma też żonę, babę z jajami, która wychowa dzieci, poda obiad, posprząta dom i jeszcze coś tam zarobi na kasie w supermarkecie. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie syn. Jakiś taki chudy i dziwny. Ten syn to Eddy, który woli szlagiery od piłki nożnej, który dziwnie się rusza, nie chodzi jak facet i mówi zbyt wysokim głosem. Pedzio, jak malowany. I co z takim synem począć. Można te jego skłonności ignorować, próbować z niego zrobić faceta, np. manipulacją, upokorzeniem, wyśmiewaniem. Dla Eddy'ego to zresztą nic nowego, bo tak samo traktowany jest poza domem. Szykany w szkole, na boisku, wśród dalszej rodziny, na ulicy są na porządku dziennym.
W takiej sytuacji są dwa wyjścia - zmienić się, dopasować lub wyrwać się. Eddy wypróbowuje oba. Najpierw próbuje być facetem z jajami, z dziewczyną i męskimi zainteresowaniami. Wiadomo, że to się nie uda, więc musi spróbować tej drugiej drogi.

Ciąg dalszy: https://przeczytalamksiazke.blogspot.com/2021/09/koniec-z-eddym-edouard-louis.html