A review by chirson
Anne z Redmondu by L.M. Montgomery

4.0

Ten tom jest trochę jednak słabszy, niż pamiętałam - mocno wyrywkowy i przeskakujący, nie zawierający takiego emocjonalnego zbliżenia do bohaterki, trochę też służący chyba za spełnienie marzeń (niespodziewany spadek w kluczowym momencie umożliwia kontynuację studiów, na studiach wszyscy Anne lubią i się jej oświadczają [choć w niechciany sposób], wymarzone mieszkanie studenckie okazuje się być finansowo możliwe, miłość znajduje drogę). A z drugiej strony, gdzieś między krótkimi rozdziałami dzieje się śmierć, i to nawet młoda śmierć (choć umówmy się, Anne przechodzi nad śmiercią Ruby do porządku dziennego raczej z marszu). Dziwny tom.

(No i książka zbójecka jeśli idzie o budowanie w czytelniczce oczekiwań nt. życia, miłości, studiów.)
(Dziwię się w sumie, że bardziej mnie sposób traktowania kotów nie oburzał w młodości. Byłam już wtedy przecież 100% kociarą.)