A review by jshgvx
Volume One: Summer by Jay Bell

1.0

Boże, jak dobrze, że to się już skończyło. Już dawno główny bohater mnie tak nie irytował swoimi decyzjami i jakimkolwiek brakiem pomyślunku. Nie dość, że koleś dosłownie zawsze wybierał najgorsze możliwości, które nijak nie mogły się skończyć dobrze, to dodatkowo kompletnie nie docierały do niego informacje zwrotne o tym, że to, co robi, nie jest mile widziane. Ponadto był pełen hipokryzji. Nie przeszkadza mu jakoś wielce, że jego "chłopak", chce żeby się ukrywali, ale już nie potrafi zrozumieć tego, że nie jest on gotowy na wyznanie mu miłości. Dodatkowo, jako wisienka na torcie, niektóre zachowania głównego bohatera podchodzą pod prześladowanie. Jedyna pozytywna rzecz, jaką można wynieść po przeczytaniu tego komiksu to to, jak nie pisać historii miłosnych.