bestbrocc's reviews
62 reviews

Tender Is the Flesh by Agustina Bazterrica

Go to review page

dark reflective tense fast-paced
  • Plot- or character-driven? Character
  • Strong character development? No

3.0

I really wanted this book to be an excellent one, some sort of a modern 1984... I didn't mind the gore. After all, what would a book about a slaughterhouse employee be without it? It just felt so all over the place and unfocused. There were so many themes that unneccessarily stopped me from truly immersing myself in this reality: son-father, brother-sister, uncle-nephews relationships, husband-wife, man-... meat seller?, late first-born, illegal pregnancy, main character's childhood memories and surrealistic dreams and all of this on top of a new dystopian universum where all meat on the market is human and animals are all extint (but not birds? I can't remember being given an explanation for this)
I wish only a few of these elements were chosen and explored more in-depth. The world-building was lacking big time and it left a bitter impression on me, considering that this was such a unique concept that could truly leave someone in a mind-fuck state.
House of Gucci: A Sensational Story of Murder, Madness, Glamour, and Greed by Sara G. Forden

Go to review page

slow-paced

2.5

meh.

I picked it up to learn about their style of running company, so I could do without all of the thriller fluff. I struggled to grasp and immerse into the story due to the author describing so many details about minor characters and completely disorganised chronology.
Paw królowej by Maciej Sieńczyk, Dorota Masłowska

Go to review page

funny lighthearted relaxing fast-paced
  • Plot- or character-driven? Character
  • Strong character development? No
  • Loveable characters? Yes
  • Diverse cast of characters? No
  • Flaws of characters a main focus? Yes

5.0

Ucieczka od bezradności by Tomasz Stawiszyński

Go to review page

slow-paced

1.5

Ogromny zawód.
Spodziewałam się długiego felietonu na temat żałoby i jej obecności lub braku w kulturze zachodniej. Miałam nadzieję na to, że autor najkrócej chociaż rozwinie wątek tego jak była ona obecna w rytuałach zbliżających społeczności, o czym wspominał przecież w tekście ze trzy razy. Zamiast tego po dwóch dobrych rozdziałach dostałam dawkę pseudoakademickiej nowomowy pod tytułem "kiedyś to były czasy, teraz już nie ma czasów". Od trzeciego rozdziału o historii psychiatrii to jest tylko jazda bez trzymanki w dół. Czwarty podejmuje się temaru sekt i kultów. Piąty jest o tym jacy jesteśmy agresywni i zmierzamy do samozagłady lub (spoiler!) dosłownie przelanej krwi niewinnej ofiary, której wątek nagminnie rozgrywał się w historii ludzkości, bo jesteśmy na to skazani jako gatunek. To oczywiście nie są teorie samego autora, który w ogóle ustanowił siebie zupą pomidorową całego tego dyskursu. Umyślnie został też dobrany styl i ton wypowiedzi: oprócz odwoływania się do argumentów z pięciu różnych stron konfliktów zupełnie bezpodstawnie używa skomplikowanych makaronizmów oraz układa zdania długie na tyle, że zanim zrozumiesz człowieku o co mu chodzi to doświadczysz tej żałoby, ale po sobie. To w połączeniu z semi-samoświadomym monologiem, wplecionym w treść ma dawać poczucie autorytetu autora i pozbawić potencjalnego krytyka argumentu, że książka nie została przemyślana zanim zaproponowano ją do wydania.

tl,dr
Żałuję, że nie poczytałam o autorze przed zakupem kopii. Niech chociaż jedną osobę ostrzeże zdanie z tylnej strony okładki: "OBOWIĄZKOWA LEKTURA DLA WSZYSTKICH, KTÓRYM NIE WYSTARCZAJĄ PROSTE ODPOWIEDZI NA TRUDNE PYTANIA"