Wszystkie opinie, które słyszałam na temat tej książki, były bardzo pozytywne, a ja byłam już (naprawdę) zmęczona średnimi kryminałami, dlatego zdecydowałam się sięgnąć po tę książkę. Pierwsza połowa książki była naprawdę dobra, a autorce nie da się odebrać tego, że jej styl pisania jest wciągający. Później, kiedy już zaczynały się pojawiać kolejne rozwiązania sprawy, byłam bardzo zawiedziona, bo: 1) miałam bardzo silne poczucie, że oglądałam/czytałam coś, co poszło w podobną stronę oraz, co prawdopodobnie jest powiązane, 2) domyśliłam się większości rzeczy. Książkę w moim odczuciu ratował sposób pisania autorki, ale mimo wszystko jest to średni kryminał – jeśli jesteście weteranami tego gatunku, to może was nie zachwycić.
Bardzo się zawiodłam na tej książce – była bardzo schematyczna i dość nudna. Czułam też, że cechy, które wskazywały na to, że Molly jest w spektrum autyzmu, były rozdmuchane do ogromnych rozmiarów i były przedstawione bardzo stereotypowo. Ostatecznie domyśliłam się też części zakończenia. Jestem trochę zaskoczona dużą popularnością tej książki, ale też widzę jej plusy – takie jak np. umieszczenie akcji głównie w hotelu.
Ta książka dała mi niesamowicie dużo materiału do poddania refleksji. Trochę nie umiem dobrze oddać słowami tego, co myślę o tej książce, ale była naprawdę bardzo dobra. Historie opisane w książce są bardzo trudne emocjonalnie i niesamowicie jest móc mieć choć częściowo wgląd w to, jak terapia pomogła tym osobom i jak dla nich wyglądał ten proces. Można też zaobserwować zarówno błędy, jak i sukcesy terapeutki w całym tym procesie i czerpać z tego wiedzę, którą można się inspirować jeśli z terapią wiąże się swoją pracę zawodową.
Graphic: Emotional abuse, Drug abuse, Alcoholism, Body shaming, Sexual violence, Abandonment, Addiction, Adult/minor relationship, Rape, Domestic abuse, Animal cruelty, Animal death, Violence, Pedophilia, Physical abuse, and Drug use
Bardzo dobrze czytało się tę książkę – była wciągająca i czekałam z niecierpliwością na ponowne spotkanie Petera i Paxa. Brakowało mi tu trochę rzeczy, ale jednocześnie wiem, że ta książka była skierowana do dzieci. Przepiękne ilustracje i bardzo wzruszające opisy z perspektywy Paxa. Jeśli chodzi o przedstawienie wojny w książce, uważałam że miejscami mogło to być zbyt drastyczne dla dzieci, natomiast były też fragmenty, które potencjalnie mogły pomóc dzieciom "oswoić" myśl o wojnie i dać im nadzieję w trudnej sytuacji.
Bardzo potrzebny reportaż, który uświadamia w jakim stanie jest opieka psychiatryczno-terapeutyczna w Polsce. Autorka przeprowadziła rozmowy nie tylko z pacjentami, ale również z całym zespołem specjalistów, co pozwalało zobaczyć szerszy obraz.
3.75 Bardzo doceniam research zrobiony przez autora o stacjach i podróżach kosmicznych / pracy astronautów – dużo odrywałam się od książki, żeby poczytać więcej na wspomniany przez autora temat. Dobra rozrywka, ciekawe potoczenie się akcji.
Przyznam, że spodziewałam się czegoś więcej po tej książce. Przez długi czas miałam poczucie, jakby nic się nie działo – ostatecznie koniec książki był wciągający i ciekawy, ale pierwsza część książki jest dość słaba.
Bardzo ciekawy świat, chciałabym zobaczyć w kolejnych częściach w jaką stronę się rozwinie. Ku końcowi miałam coraz większe poczucie, że wydarzenia są powtarzalne i typowe dla fantastyki – zabrakło mi czegoś nowego oraz większego rozwinięcia postaci. Niesamowicie szybko czyta się tę książkę, jestem ciekawa co zadzieje się w kolejnych częściach. Myślę, że wątek Thunderhead może być bardzo ciekawy.
Niestety zupełnie nie spodobał mi się ten styl pisania i mimo interesującego opisu, po przeczytaniu kilkudziesięciu stron nie byłam absolutnie zainteresowana dalszymi wydarzeniami.
Mimo moich wcześniejszych uprzedzeń do twórczości Sally Rooney (które nabyłam po przeczytaniu Normalnych ludzi) czytając tę książkę czułam, jakbym unosiła się na fali złożonej z słów. Postaci były napisane tak prawdziwie i ludzko, że granice między nimi zaczęły się rozmywać i można było się utożsamić po części z każdą z nich. Czułam w tej książce przeraźliwą samotność, ale też przepełniającą miłość. No i cóż, teraz jedynym sensownym rozwiązaniem wydaje się być zrobienie rereadu Normalnych ludzi.