crasscasualty's review against another edition
5.0
I don't like romance and I don't like FATE and I don't like gods but I somehow still freaking love this series. The prose is beautiful; the plot and characters are wonderfully developed. Saddened I only have one more to go.
kcoccia's review against another edition
5.0
God I love this book. I love this whole series! Not as good as the first one..but still awesome. Every now and then I want to punch Liadan in the head but thats pretty normal I think. Also, I love the name Liadan. Maybe if I one day have a daughter ill name her Liadan.
mcfrenret's review against another edition
4.0
Las comparaciones son odiosas. Será continuación de La hija del bosque, pero le falta toda esa aura mística y ambiental de leyenda celta que exudaba la primera parte por todos los costados. Vamos, que si me dicen que no pertenecen a la misma saga, a pesar de que compartan nombres de personajes y lugares, me lo creería.
Y aún así me ha encantado. No tanto como el anterior, pero me ha encantado. Y la mayor parte de culpa la tiene el estilo de escritura de la autora, porque no es que precisamente la historia y la trama me hayan gustado tantísimo (no he estado de acuerdo con la mayoría de las decisiones que toman los protagonistas), ni que los personajes me hayan llegado demasiado a la patata. Y aún así, aún así, me ha tenido enganchadísima hasta el final.
Y aún así me ha encantado. No tanto como el anterior, pero me ha encantado. Y la mayor parte de culpa la tiene el estilo de escritura de la autora, porque no es que precisamente la historia y la trama me hayan gustado tantísimo (no he estado de acuerdo con la mayoría de las decisiones que toman los protagonistas), ni que los personajes me hayan llegado demasiado a la patata. Y aún así, aún así, me ha tenido enganchadísima hasta el final.
willoxash's review against another edition
adventurous
emotional
mysterious
reflective
slow-paced
- Plot- or character-driven? A mix
- Strong character development? Yes
- Loveable characters? Yes
- Diverse cast of characters? N/A
- Flaws of characters a main focus? N/A
5.0
joliendelandsheer's review against another edition
5.0
I remember reading this years ago (maybe 7 or 8 years), and loving it. I wondered whether I'd still love it if I re-read it as an adult. Guess what? I adore it. I love this book and these characters so much.
alhijea's review against another edition
5.0
This is one of the fabulous books that I have read and it will definitely leave its mark on my memory.
heidilettucetomato's review against another edition
adventurous
emotional
hopeful
inspiring
reflective
medium-paced
- Plot- or character-driven? Plot
- Strong character development? Yes
- Loveable characters? Yes
- Diverse cast of characters? Yes
- Flaws of characters a main focus? Yes
5.0
inbookishworld's review against another edition
5.0
„Syn cieni” to zarówno kontynuacja „Córki lasu” jak i oddzielna opowieść, którą zaczęłam czytać jak tylko skończyłam tom pierwszy. Pomimo tego, że ta książka opowiada historię zupełnie innej bohaterki, lepiej czytać je w kolejności wydania, gdyż zawiera dużo spojlerów do poprzedniej części.
Tym razem główną bohaterką jest młodsza córka Sorchy - Liadan. Dziewczyna z charakteru jest bardzo podobna do swojej matki – silna, niezłomna, trzymająca się swoich wartości i postanowień. Podobała mi się również kreacja Brana – tajemniczego mężczyzny przewodzącego grupie przestępców, którego przeszłość i pochodzenie jest niespodzianką dla wszystkich. Ponowie autorka kreuje postacie tak, że wydają się niezwykle realne – mają swoje wady, zalety, chwile zwątpienia, kochają, nienawidzą, a także popełniają zdrady. Pomimo tego, że największą uwagę autorka poświęca Liadan, to poznajemy również dalsze losy Sorchy i jej sześciorga braci oraz to jaki na ich dorosłe życie miała wpływ klątwa lady Oonagh.
Uwielbiam wątki romantyczne w książkach Marillier. Bo chociaż są one przewidywalne i oczywiste, to mają coś w sobie, co spowodowało, że bardzo przypadły mi do gustu. Autorka ponownie snuje opowieść pełną cierpienia, trudnych decyzji i poświęcenia dla najbliższych. Ponownie czuć mroczny i ciężki klimat, ponownie są fragmenty na których łatwo się wzruszyć. Chociaż w „Synu cieni” mam wrażenie, że było odrobinę więcej akcji. Ciężko mi stwierdzić, którą część polubiłam bardziej, bo obie miały w sobie wątki, które uwielbiam. I czekam z niecierpliwością na kolejny tom.
Tym razem główną bohaterką jest młodsza córka Sorchy - Liadan. Dziewczyna z charakteru jest bardzo podobna do swojej matki – silna, niezłomna, trzymająca się swoich wartości i postanowień. Podobała mi się również kreacja Brana – tajemniczego mężczyzny przewodzącego grupie przestępców, którego przeszłość i pochodzenie jest niespodzianką dla wszystkich. Ponowie autorka kreuje postacie tak, że wydają się niezwykle realne – mają swoje wady, zalety, chwile zwątpienia, kochają, nienawidzą, a także popełniają zdrady. Pomimo tego, że największą uwagę autorka poświęca Liadan, to poznajemy również dalsze losy Sorchy i jej sześciorga braci oraz to jaki na ich dorosłe życie miała wpływ klątwa lady Oonagh.
Uwielbiam wątki romantyczne w książkach Marillier. Bo chociaż są one przewidywalne i oczywiste, to mają coś w sobie, co spowodowało, że bardzo przypadły mi do gustu. Autorka ponownie snuje opowieść pełną cierpienia, trudnych decyzji i poświęcenia dla najbliższych. Ponownie czuć mroczny i ciężki klimat, ponownie są fragmenty na których łatwo się wzruszyć. Chociaż w „Synu cieni” mam wrażenie, że było odrobinę więcej akcji. Ciężko mi stwierdzić, którą część polubiłam bardziej, bo obie miały w sobie wątki, które uwielbiam. I czekam z niecierpliwością na kolejny tom.