Reviews

Parachutes by Kelly Yang

crystal_reading's review against another edition

Go to review page

5.0

Review Copy: Digital ARC via Edelweiss

As someone who has hosted quite a few high school students from other countries, I have often wondered when I would see a book focused on an international student. It's a unique kind of experience and it has changed over time. In the past, students would stay for a short time or a whole school year, but now, more and more students come for multiple years. They may or may not stay with the same family and some even stay at dorms.

This may provide a lot more freedom than they have known before. They are also quite vulnerable. This book gets into issues of class, family, and even #MeToo situations.

Parachutes is an enthralling story that was impossible to put down. Yang makes these characters live and breathe and readers will be invested in their storylines. There are two perspectives. Claire Wang is getting used to living in a new culture, but also without the supervision of her family. Her host sister Dani is shocked by how much Claire has been pampered and how much she takes for granted. It takes quite a bit of time before they can even begin to see each other with any kind of understanding.

Kelly Yang covers so many different issues within this one book and readers are likely to care deeply about these young people and what they are experiencing. Highly recommended.

typedtruths's review against another edition

Go to review page

challenging dark hopeful informative inspiring reflective slow-paced
  • Plot- or character-driven? Character
  • Strong character development? Yes
  • Loveable characters? Yes
  • Diverse cast of characters? Yes
  • Flaws of characters a main focus? No

4.0


Expand filter menu Content Warnings

tsuxis's review against another edition

Go to review page

3.0

3.5 rounded down

haylisreading's review against another edition

Go to review page

4.0

Don’t let the cover fool you, the story within is not as cutesy as you’d think. If not for the very well deserved trigger warning, I would have never guessed what I was in for when I started listening to Parachutes.
Dani and Claire’s stories pulled at my heartstrings. I loved the author’s note, where Yang wrote about the research she did about real life parachutes and the schools that sometimes do nothing to help them and other students that find their way into similar scenarios that the characters in her book do. Yang also wrote about her experience in Harvard and mimics the proceedings within the book.

indiphyr's review against another edition

Go to review page

challenging emotional reflective sad tense medium-paced
  • Plot- or character-driven? A mix
  • Strong character development? Yes
  • Loveable characters? Yes
  • Diverse cast of characters? Yes
  • Flaws of characters a main focus? Yes

5.0

cosmicwillow's review against another edition

Go to review page

emotional medium-paced
  • Plot- or character-driven? Character
  • Strong character development? Yes
  • Loveable characters? Yes
  • Diverse cast of characters? Yes
  • Flaws of characters a main focus? Yes

4.0

This was a really important, powerful story. I really enjoyed it, however, it definitely started slow and took too much, unnecessary time establishing the setting and the way the characters interact before getting into the main subject matter at the core of the story. When it got to that content, I felt it moved too fast, so a bit of a pacing issue in there, too.

Expand filter menu Content Warnings

blok_sera_szwajcarskiego's review against another edition

Go to review page

5.0

Na przyzwoitą książkę składa się wiele czynników. Ale na dobrą książkę potrzeba ich jeszcze więcej.

Moja ocena "Parachutes" skakała wielokrotnie, od trzech gwiazdek do pięciu i z powrotem, zawsze w obrębie pozytywnej noty, jednak z pytaniem z tyłu głowy "czy to jest książka, której na pewno chcesz przyznać pięć gwiazdek?".

Fabularnie prezentowane nam są dwie perspektywy: Claire, bogatej Chinki, która nie mieści się w obecnym systemie szkolnym, oraz Dani, pochodzącej z Filipin nastolatki, która desperacko robi wszystko, by wyrwać siebie i matkę z objęć przepracowania w poziom, który pozwoli im normalnie żyć, nie martwiąc się o każdy grosz. Dziewczyny zostają ze sobą sparowane, gdy Claire przybywa do Stanów w celu nauki i trafia do De La Cruze'ów, pełniących funkcję jej host family. Wraz z jej przyjazdem następuje zderzenie dwóch kompletnie odmiennych światów, a ta kolizja może - ale nie musi - ale może - doprowadzić do katastrofy. Czyjej?
Każdego po kolei.

Z początku, a w zasadzie przez całą pierwszą połowę, czułam się absurdalnie czytając tę historię. Bo przedstawione tam wydarzenia, działania i ludzie tak bardzo nie mieścili się w granicach mojej wiedzy o amerykańskim społeczeństwie, że aż chciało mi się śmiać. Osoby, które dosłownie śpią na pieniądzach? Rasizm i ksenofobia będące "przywilejem"? Rzucanie pieniędzmi na prawo, lewo i pod siebie??
DAMN, bxtch, you live like this?

To wszystko po prostu nie mieściło się w głowie. Cały czas zastanawiałam się czy "ludzie tak żyją??? na TEJ ziemii???", przez co też książkę czytało się stosunkowo powoli. Bardzo dobrze, ponieważ styl był świetny, a narracja niesamowicie dopracowana i oddająca emocje, ale powoli.

W tle towarzyszyło mi jednak poczucie, że coś zaraz siądzie, coś się stanie i wszystko się zawali. Przygotowywało do tego nie tylko tempo oraz wskazówki pozostawiane przez autorkę, ale i trigger warnings na początku (tw: rape and sexual harrasment). Co finalnie podczas lektury było dziwną mieszanką napięcia, ale i niedowierzania.

A potem coś po prostu kliknęło, przez historie Claire oraz Dani zaczęłam płynąć. Strony leciały, wydarzenia sypały się garściami, emocje buzowały niczym ziemniaki na za dużym ogniu. Po prostu wciągnęło, każdym elementem, i choć dalej zastanawiałam się, czy to na pewno lektura pięciogwiazdkowa, doszłam do wniosku, że są elementy, które mnie przekonują, by wystawić tak wysoką notę.

Pierwszym był sam sposób prowadzenia historii. Ta książka po prostu żyje, jest niczym perpetuum mobile, genialna maszyna, w której każda zębatka jest ważna i, co więcej, każda działa.
To, jak wątki poboczne splatały się ze sobą, jak pozostawały ważne i w świetle skupienia, a nie po prostu by wypełnić kolejne strony niepotrzebnym dalszym wydarzeniom contentem. To, jak każda mniejsza historia była ważna, wciąż wracała (no może poza wątkiem Tobby'ego, ale to jedyne niedociągnięcie w całej pięciusetstronicowej książce) - czysta poezja. Cudo. Niesamowitość.

Drugim jest kreacja postaci Claire. I oczywiście Dani jest tu też wspaniale stworzona, ale jednak uważam, że to druga główna bohaterka zasługuje minimalnie bardziej na przywołanie, ponieważ sposób, w jaki Yang ją prowadzi, jest niespotykany. Zaczyna z pozycji crazy-rich Asian, i choć widać, że nie potrafi w pełni wpasować się w żaden system, wydaje się, że i ona dołączy do bohaterek z serii "pusta głowa, pełny portfel".
Nic bardziej mylnego.
To jest tak silna, wspaniała, nieposkromiona dusza. Wie, czego chce i na co zasługuje, wie, ile ma wymagać od innych, a gdy ktoś stara się ją oszukać bądź niedowartościować natychmiast się z tym konfrontuje. Nie ma oporów przed walką o swoje. Zna własną wartość i broni jej niczym lwica. I choć tego z początku nie widać tak doskonale, jest to sugerowane cały czas, tak, by na końcu rozjaśnieć niczym księżyc w pełni.
Znowu, ta kreacja to jest poezja, pani Yang niechże pani zdradzi swoje sekrety.

Trzecim elementem są już same emocje, które książka za sobą niesie. Zabrzmi to dziwnie, ale podobało mi się, jak momentami "Parachutes" była nie fair wobec swoich bohaterek, jedną traktując gorzej niż drugą, pozwalając wygrać Dani, w następnym rozdziale rozkładając na łopatki Claire, tylko po to, by kilkanaście stron później wszystko odwrócić. Podobał mi się dualizm tej narracji, ponieważ wprowadzał niesamowity klimat.

Reszta książki również przysłużyła się tej ocenie, jednak te wymienione elementy uderzyły mnie chyba najmocniej, i będą to rzeczy, które wiem, że pozostaną ze mną po lekturze.
I tak, nie jest to książka absolutnie bez wad - choćby porzucony wątek Tobby'ego czy pogodzenie Dani z Claire, które, fakt, było satysfakcjonujące, jednak im dłużej myślę tym za szybkie mi się wydawało. Choć, z drugiej strony, intryga, która je do niego popchnęła, była absolutnie niespodziewana przy tej fabule i zdecydowanie na plus.

Co mogę powiedzieć, oprócz tego, za polecam zdecydowanie?

Że nie wierzę, że Stany Zjednoczone istnieją. Mówiłam to już, ale, nie. Nikt mi nie wmówi, że one tam gdzieś są. Po prostu,, nie. To jest zbiorowa halucynacja po naprawdę ostrych dragach, co i tak jest zaskakujące, bo nawet po nich nie da się wymyśleć tak pojebanego konceptu jak US. Period.

natmichele's review against another edition

Go to review page

dark emotional hopeful inspiring lighthearted fast-paced
  • Plot- or character-driven? A mix
  • Strong character development? Yes
  • Loveable characters? Yes
  • Diverse cast of characters? It's complicated
  • Flaws of characters a main focus? Yes

4.5

madelise's review against another edition

Go to review page

emotional slow-paced
  • Plot- or character-driven? A mix
  • Strong character development? Yes
  • Loveable characters? Yes
  • Diverse cast of characters? It's complicated
  • Flaws of characters a main focus? No

4.5

rachelreadsalotofbooks's review against another edition

Go to review page

4.0

I adored this book! It’s rare to find a book where you feel so much compassion for such flawed characters. The story itself is quite heavy but Kelly Yang essentially took a sledge hammer to r*pe culture with this book. The authors note at the end only adds to how amazing this book is. My one criticism is that I felt the two main protagonists should have had more scenes together for the ending to feel more organic but otherwise such a great book!